Studia w USA? (1)
Kiedy wraca się z USA do Polski, a już na pewno na polski uniwersytet, czuje się, że “tam” było lepiej. Nie twierdzę, że życie jest lepsze, bo po paru miesiącach i tak zaczynasz poszukiwania polskiego sklepu (by kupić twaróg i krakowską), męczy chodzenie do laundromatu (jeśli masz szczęście, to masz pralkę w mieszkaniu), masz dosyć tego, że musisz poruszać się wszędzie samochodem, i dawać napiwki wszystkim za wszystko. Ale to raptem cztery minusy, bo plusów można znaleźć znacznie więcej. Moje wrażenia po powrocie do Polski były związane nie tyle ze stylem życia, ile z nauką i funkcjonowaniem uniwersytetu. Poniżej wypisałam cechy amerykańskich studiów, zarówno te odnoszące się do zasad, jak i do moich własnych spostrzeżeń i odczuć.
- Po czteroletnich studiach licencjackich (undergraduate) możesz kontynuować naukę w ramach “graduate studies”, które obejmują zarówno studia magisterkie, jak i doktoranckie (PhD study). Stąd po studiach licencjackich możesz iść od razu na doktorat, który trwa ok. 4/5 lat. Jeśli w trakcie studiów doktoranckich stwierdzisz, że jednak nie chcesz doktoratu, możesz studia przerwać, uzyskując tylko tytuł magistra. Jeśli natomiast pójdziesz na studia magisterskie i po nich zdecydujesz się robić doktorat, możesz od razu “wskoczyć” na drugi rok, ponieważ część zajęć już zaliczyłaś/eś w trakcie studiów magisterskich.
- Plan zajęć, przydzielany każdego roku na polskich studiach, nie funkcjonuje na amerykańskiej uczelni. Na początku każdego semestru publikowana jest lista zajęć z przydzieloną punktacją, którą otrzymuje się za zaliczenie danego przedmiotu. Student/ka sam wybiera zajęcia poprzez rejestrację w systemie uczelni. Ważne jest jednak, by zdobył/a określoną liczbę punktów, potrzebną do uzyskania np. tytułu magistra. W praktyce może się zatem okazać, że w jednym semestrze student/ka uczestniczy tylko w jednych zajęciach.
- Każde studia są płatne. Stąd w filmach i serialach amerykańskich można zobaczyć studentów college’u, którzy pracują po zajęciach, gdzie się da, by spłacić “tuitions” and “loans”.
- Każdy PhD student ma zapewnione finansowanie, w postaci Teaching Assistantship (prowadzenie zajęć), Fellowships (stypendia), albo Research (dołączenie do grantu badawczego przeważnie prowadzonego przez promotora).
- Zajęcia trwają od 45 min do godziny.
- Seminaria (naprawdę!) odbywają sie co tydzień, na każdych studenci prezentują dotychczasowe efekty badań.
- W humanistyce w trakcie semestru pisze się eseje na zaliczenie, których ocena składa się na ocenę końcową (eseje, egzamin, aktywność i obecność na zajęciach).
- W odniesieniu do humanistyki, w trakcie semestru oprócz prac pisemnych na zaliczenie są również przeróżne projekty, które przygotowuje się zespołowo. Uczelnie amerykańskie stawiają na kolektywność i “praktyczne myślenie”.
- Na zajęcia zaprasza się profesorów, którzy specjalizują się z danej tematyki akurat poruszanej na ćwiczeniach. Stąd można uniknąć sytuacji, kiedy prowadzący “udaje”, że wie wszystko o czymś, o czym nie ma pojęcia.
- Sesja zaczyna się na początku grudnia i kończy się ok. 15 grudnia. Potem jest przerwa zimowa, która trwa do ok. 20 stycznia.
- Egzamin odbywa się tylko raz. Nie ma, tak jak w Polsce, dwóch poprawek oraz kampanii wrześniowej. Podchodzisz do egzaminu tylko raz: zdasz, albo nie zdasz. O ocenie dowiadujesz się tylko z systemu.
- Zajęcia, w humanistyce, opierają się na żywej dyskusji. Zadane lektury do przeczytania są tylko punktem wyjścia do polemiki. Mają za zadanie pomóc studentowi/studentce ukszałtować własną opinię i określić własne stanowisko. Celem jest, by zastanowić się nad Własnym Zdaniem, sposobem jego prezentacji i możliwością jego obrony. Dyskusje nie odsyłają bezpośrednio do artykułów, ale do wiedzy uzyskanej po ich lekturze i zaaplikowanej do pewnych przypadków/sytuacji, które są tematem rozmowy. Problem omawiany na ćwiczeniach opiera się zatem na przedyskutowaniu pewnego case study, a nie na teoretycznej analizie artykułu naukowego. Stąd obserwuje się na gruncie amerykańskim zwrot od teorii do praktyki…
- Krytyczne myślenie, krytyczne myślenie, krytyczne myślenie…
W kolejnych częściach omówię uniwersytet i kampus (2) oraz relacje między profesorem a studentem (3).